Zespół tworzą absolwenci Akademii Muzycznej w Poznaniu, którzy na co dzień grają w poznańskiej filharmonii i teatrach.
Dyrektor Morawski przypomniał, jak to w 1918 roku Polska wróciła na mapę Europy po 123 latach niebytu. W kultywowaniu i podtrzymywaniu miłości do ojczyzny pomagali też artyści, bo jak wiemy z „Konrada Wallenroda”:
„Płomień rozgryzie malowane dzieje
Skarby mieczowi spustoszą złodzieje
Pieśń ujdzie cało.”
„W słowie „patriotyzm” drzemie siła, nie jest to pojęcie z muzealnej gabloty – to życiodajna, pulsująca siła” – czy można nie zgodzić się z tą sugestywną definicją, przedstawioną przez Pana Dyrektora?
Pieśń hymniczna „Gaude Mater Polonia” wprowadziła podniosły nastrój, jednak później było już marszowo – orkiestra wykonała marsz Millera na cześć victorii wiedeńskiej oraz „Do boju” Karola Kurpińskiego, który notabene urodził się we Włoszakowicach. Prowadzący zespół nawiązał też do patrona naszej szkoły: „Często korzystamy z linii melodycznych Oskara Kolberga”.
Wszyscy uczestnicy uroczystości otrzymali śpiewniki z tekstami i dlatego mogli gromko śpiewać wraz z solistą panem Sławomirem Olgierdem Krammem (baryton). Zaczęliśmy od „Warszawianki 1831”, później „Hej, hej, ułani”, „Przybyli ułani pod okienko”, „Wojenko, wojenko”, „ O mój rozmarynie”, a zakończyliśmy „Marszem Pierwszej Brygady”.
Nie był to wcale koniec koncertu, orkiestra zagrała jeszcze dwa utwory z powstania wielkopolskiego („Naprzód poznański pułku pierwszy” oraz „U młynarza Marcina”), a już po części patriotyczno-wspomnieniowej przenieśliśmy się do jazzowego Nowego Orleanu i Neapolu („O sole mio” jeszcze dźwięczy nam w uszach), aby powrócić do Ameryki z utworem Louisa Armstronga „Hello Dolly” – coż, globalizacja!
„To wielki dla nas zaszczyt, że w tym pięknym dniu byliście Panowie z nami” – zwróciła się do orkiestry Pani Dyrektor, dziękując za wyjątkowe doznania. Niezwykle oryginalnie obchodziliśmy w tym roku Święto Niepodległości, a pieśń uszła cało.
Urszula Iwaszczuk
Autorami zdjęć są:
prof. Robert Padurek oraz Joanna Pluta uczennica kl. 3e