POCZDAM I BERLIN JESIENIĄ

Dodano 03 grudnia 2024
POCZDAM I BERLIN JESIENIĄ

W tegorocznej wyprawie do Poczdamu i Berlina, zorganizowanej przez Szkolny Klub Europejski Kolberg w dniach 27 i 28 listopada, wzięło udział 44 uczniów z różnych klas. Zgodnie z kilkuletnią już tradycją wyruszyliśmy o świcie, aby najpierw zwiedzić Poczdam, a w drugim dniu Berlin. Było pięknie, choć „listopadowo”.

Nieoczekiwanie Poczdam przywitał nas piękną słoneczną pogodą. Zaczęliśmy od Cecilienhof, ostatniego pałacu wzniesionego przez ostatniego cesarza Prus Wilhelma II, gdzie w 1945 roku odbyła się słynna konferencja koalicji antyniemieckiej z udziałem Winstona Churchilla (premiera Wielkiej Brytanii), Harry’ego Trumana (prezydenta USA) i Józefa Stalina (przywódcy ZSRR) , ustanawiająca zasady organizacji świata po II wojnie światowej.

Poczdam kojarzy się również z innym pałacem – Sanssouci, letnią rezydencją Fryderyka II Wielkiego. Nieopodal pałacu jest jeszcze inna znana budowla, a mianowicie młyn, z którym wiąże się pewna historia. Otóż młyn ten był ością w gardle króla Prus, gdyż denerwowała go jego głośna praca. Wielokrotnie wysyłał do młynarza swoich urzędników z nakazem zamknięcia młyna. Kiedy ostatecznie młynarz zagroził królowi procesem sądowym, wypowiadając słynne zdanie: „Są jeszcze sądy w Berlinie”, Fryderyk Wielki dał mu spokój. Tak właśnie działa państwo prawa, w którym przed sądem wszyscy są równi, nieważne czy król, czy prosty człowiek. Niebo błękitne nad nami pozwoliło na długie zwiedzanie pięknego parku przy tym rokokowym pałacu z różnorodnymi ogrodami, fontanną, pawilonami.

Pełni estetycznych wrażeń pojechaliśmy do Berlina, aby w pierwszej kolejności zobaczyć jeszcze jeden pałac Hohenzollernów – Charlottenburg, przed którym zorganizowano jeden z licznych w Berlinie jarmarków bożonarodzeniowych. Po 30 minutach zameldowaliśmy się w hostelu, zjedliśmy obiadokolację i wyruszyliśmy pieszo na jarmark na Alexanderplatz. Niestety, pogoda zaczęła się zmieniać na deszczową i tak już miało pozostać do końca naszego pobytu w Berlinie. Cóż, listopad – „deszczopad”.

Następnego dnia zaczęliśmy zwiedzanie od centrum naukowego Futurium, gdzie znajdują się interaktywne wystawy poświęcone wyzwaniom przyszłości – klimatowi, mieszkalnictwu, żywności i technologii. Trochę podobne do Centrum Kopernik w Warszawie, ale w przeciwieństwie do Kopernika wstęp jest bezpłatny. Z powodu pogody (deszcz!) musieliśmy zmodyfikować pierwotne plany zwiedzania stolicy Niemiec – zakładaliśmy, że wszędzie dotrzemy pieszo, ale ostatecznie nasz uprzejmy kierowca, pan Marek, dowoził nas z miejsca do miejsca, dzięki czemu zobaczyliśmy wszystkie zaplanowane obiekty i deszcz nas nie roztopił. Zaczęliśmy od siedziby niemieckiego parlamentu Bundestagu, skąd przeszliśmy do Bramy Brandenburskiej, stamtąd pojechaliśmy znaną ulicą Unter den Linden do Uniwersytetu Humboldta, w którym zwiedziliśmy hol i dziedziniec. Następnie przeszliśmy na wyspę muzeów, widzieliśmy Katedrę Berlińską, muzeum Pergamon, odbudowany Pałac Hohenzollernów. Jednak trochę czasu w deszczu spędziliśmy. Ostatnim przystankiem był znów Alexanderplatz, ale tym razem widzieliśmy inny jarmark. Po przerwie na obiad wróciliśmy do autokaru i wyruszyliśmy w drogę do domu. W cieplutkim autobusie mokre kurtki szybko wyschły.

Listopad jaki jest, każdy wie. I tak dopisało nam szczęście, bo pierwszy dzień był słoneczny, a drugiego dnia nikt na tę deszczową pogodę nie narzekał. Poczdam i Berlin warte są zwiedzania o każdej porze roku.

Urszula Iwaszczk

Czytaj także

Długie doliny wzdłuż górskich potoków - Góry Sowie
19 grudnia 2024
Długie doliny wzdłuż górskich potoków - Góry Sowie
PODRÓŻE Z KLASĄ
06 listopada 2024
PODRÓŻE Z KLASĄ
Dzień ze sztuką
04 listopada 2024
Dzień ze sztuką